WASZA SCENA MUZYCZNA

Pezet - "Muzyka współczesna" - recenzja

Długo wyczekiwany album Pezeta ukazał się już jakiś czas temu. Wiele osób z wielkim oczekiwaniem odliczało godziny do premiery.

Długo wyczekiwany album Pezeta ukazał się już jakiś czas temu. Wiele osób z wielkim oczekiwaniem odliczało godziny do premiery.

 

„Muzyka współczesna” to nowe rozdanie Pezeta, nowe otwarcie. Na płycie nie znajdziemy dużo innowacyjnych zagrywek w tekstach, czy sposobie rapowania. Raper utrzymuje styl, do którego nas przyzwyczaił. I chociaż album nie porywa elastycznością, jest raczej tym, czego możemy się spodziewać, to jest to jego zaleta. Siłą płyty jest jej koncept.

 

To album bardzo dobrze napisany, przemyślany i dobrze podany. Jeśli chodzi o warstwę tekstową, Pezet jest świetnym narratorem. Wersy są emocjonalne, konkretne, przemyślane, o czymś. Aby album zrozumieć, należy go słuchać od początku do końca. Każdy numer definiuje różne historie, które jednak łączą się w spójną całość.

Najnowsze wydawnictwo Pawła z Ursynowa jest wspaniałą, muzyczną podrożą. Wątki poruszane na płycie są z okresu kilku lat, niektóre utwory powstały wcześniej na przełomie lat. Np.: „Nie zobaczysz łez” (styczeń 2017), „Piromana”, czyli kawałka z „Projektu Tymczasem” (wrzesień 2018) oraz numeru „Gorzka Woda” (wrzesień 2019).

 

Pomimo różnic, płycie nie brakuje spójności. Każdy z elementów albumu został dodany z pełną świadomością, by wszystko można było ułożyć jak klocki lego. Efektem tego jest m.in. pojawianie się w tekstach określonych fraz, które mocno splatają kontekstowo treść utworów.

 

Biorąc pod uwagę kwestie techniczne, to Pezet reprezentuje stare, dobre, ale jednak mocno schematyczne flow, które czasami potrafi się wymknąć spod kontroli na bardziej agresywnych podkładach. Najbardziej widoczne jest to w „Gorzkiej wodzie”, gdzie gospodarz krążka jest aż o rangę niżej od „weteranów” i „młodych” obecnych na dwóch remiksach dołączonych do edycji preorderowej albumu.

Podsumowując, Pezet bardzo dobrze odnajduje się w roli przewodnika po różnych rapowych stylach. „Muzyka współczesna” to świetny album, który został doskonale zaplanowany, niczym perfekcyjny plan ucieczki z więzienia. Zrealizowany i odpowiednio przedstawiony słuchaczom i fanom artysty. Całość prezentuje się wyjątkowo spójnie, choć utwory są różnorodne. Album bardzo dobrze nadaje się do zapętlania. Każde kolejne przesłuchanie krążka pozwala wyłonić kolejny ukryty przekaz, schowany między wersami i pięcioliniami.