WASZA SCENA MUZYCZNA

Kortez - „Sold Out 2019/2020” - recenzja.

Na płycie znajdują się piosenki, które już dobrze znamy. Smakują więc dobrze. Jednak kiedy słuchasz Korteza, który po raz kolejny śpiewa swój utwór, odkrywasz go na nowo, czujesz inaczej. Nagrać swoją koncertówkę nie jest łatwo. To duże wyzwanie. Mimo, że na płycie są utwory, które dobrze znasz, możesz przeżyć nową, zupełnie inną, ciekawą podróż z Kortezem. Zwłaszcza gdy poznasz nowe aranżacje, świeże, ciekawe, czasami zaskakujące jak duet z Kaśką Sochacką. Ponadto na płycie znajdziesz jeden premierowy utwór! 

Aby zaprezentować swoje piosenki na nowo, w inny sposób potrzeba wielu czynników i odpowiedniej aury. Koncerty LIVE tego właśnie dostarczają artyście. Mamy publiczność, mamy reakcje, mamy wreszcie „żywe” emocje i chemię, która wytwarza określoną atmosferę i klimat podczas występu. Kiedy słuchamy tego dwupłytowego wydawnictwa wiemy, że to „te piosenki”, znamy je, jednak kiedy odpalamy te wersje pojawia się nowa perspektywa. Kortez w jednym z wywiadów powiedział: „Nie planowaliśmy tej płyty, ale po rozpoczęciu trasy okazało się, że większość piosenek granych w nowym sześcioosobowym składzie dostało nowego życia. Byliśmy podpaleni i napędzaliśmy się wzajemnie. Zespół zaczął brzmieć jak nigdy dotąd, a ja dawno się już tak nie czułem. Zrezygnowaliśmy nawet z pomysłu nagrywania nowych piosenek i postanowiliśmy zarejestrować to, co wychodziło nam (na koncertach) spod palców”. 

Trzeba przyznać, że na płycie czuć tą nową energię muzyków. Album jest udany i prezentuje nowy wymiar przebojów wokalisty, a jednocześnie pokazuje, że Kortez ciągle poszukuje i odkrywa. 

Koncerty Korteza są jedyne w swoim rodzaju. Kto był, ten wie.

Spokojne, magiczne, molowe, jedyne w swoim rodzaju. Minimalistyczny skład zespołu (gitara, fortepian, bas, perkusja) zapewnia ogrom wrażeń muzycznych. Brzmieniowo bardzo ciekawie. Czasami jest wolniej, niż oryginalne tempo utworów, Słychać taki dodatkowy oddech szczególnie w piosenkach „Zostań” i „Chodź na chwilę”. To częste w przypadku koncertu na żywo. Przez to „zwolnienie” muzyka Korteza staje się jeszcze bardziej hipnotyzująca. Powtarzają się kody i dzieje się magia. Słuchając tego krążka wystarczy zamknąć oczy i odpłynąć, przenieść się do krainy czułej i wrażliwej. 

Nieoczekiwany wybór piosenek!

Na uwagę zasługuje zestaw utworów na płycie. Wybór nie jest oczywisty. Nie są to wyłącznie hity artysty, które zna każdy z fanów. Zabrakło takich utworów jak „Z imbirem” czy „Doskonały dzień”, nie ma także „Dobrego Momentu”. Być może artysta uznał, że to zbyt proste, by wrzucić na takie wydawnictwo wyłącznie największe przeboje? Kortez ryzykuje doborem utworów na płytę, ale dzięki temu zabiegowi, płyta nie jest oczywista, zaskakuje, a jednocześnie pozwala artyście zwrócić uwagę na określone utwory i przekaz. Kortez na albumie przypomina także starsze piosenki jak „Ludzie z lodu” czy „Mój Dom / Nad morzem”, a także „Choć na chwilę”. Usłyszycie również duet w piosence „Wiśnia” z udziałem Kasi Sochackiej – jest to faktycznie „wisienka” na torcie tego wydawnictwa! Koniecznie sięgnijcie po tę płytę! Warto! Album zamówicie tutaj: LINK. Polecamy!