WASZA SCENA MUZYCZNA

Karo Kleta - "Zakochałam się a Ty nie" - RECENZJA.

„Zakochałam się a Ty nie” to najnowszy singiel Karo Kleta, utalentowanej, wszechstronnej wokalistki, która lubi zaskakiwać nowymi brzmieniami. O Karo więcej pisaliśmy już na łamach naszego portalu TUTAJ. Nowe „kolory” do muzyki artystki dodał jej producent –Michał Wasilewski. To dlatego artystka nazywa swoją nową piosenkę pewnego rodzaju „przełomem”. Współpraca z producentem pozwoliła przedstawić Karo w nowej muzycznej konwencji, nieco odbiegającej od jej wcześniejszych muzycznych propozycji. Piosenka jest na swój sposób „luźna” i wesoła, a słuchając jej, faktycznie można złapać ten „chill” i rozluźnić. To głównie za sprawą uzyskanej lekkości. Kawałek ciągle „płynie” i nie jest przygnieciony toną niepotrzebnej elektroniki. Na „wierzchu” jest głos wokalistki, którym Karo posługuje się bardzo spontanicznie, do tego poziomu, że czujesz, jakbyś był po drugiej stronie i jakby to właśnie w tym momencie śpiewała do Ciebie. Spowodowane to jest głównie jej charakterem i osobowością, artystycznie bowiem, Karo umie być sobą i szczerze przekazuje swoje teksty w piosenkach. Piosenka traktuje o szeroko rozumianym „zakochaniu” i uwaga, mały spoiler: w tej artystce także możecie się „zakochać” a słuchanie jej piosenek jest na swój sposób uzależniające, nawet jeśli koniec końców się nie zakochacie! 😉 (patrz: utwór: „Zakochałam się a Ty nie”). 

Piosenka napisana "w drodze".

O zauroczeniu napisane zostały już tysiące książek… Jednak za każdym razem słuchając opowieści o tym, „jak to było?” -słuchamy tych historii z ciekawością. Dlaczego? Otóż jest w tym wydarzeniu pewnego rodzaju magia, bowiem „zakochanie” jest ryzykowne, intensywne, burzliwe jak fale oceanu, może okazać się bardzo uciążliwe, dosłownie nie daje nam spać. Tak o swojej nowej piosence opowiada w rozmowie z nami sama autorka. I nie sposób się z tym nie zgodzić. „Zakochałam się a Ty nie” to utwór, który zarówno w postaci tekstu jak i muzyki narodził się w trakcie podróży wokalistki. Karo zapisywała tekst w notatkach w telefonie, a muzyczne pomysły, które zabrzmiały w głowie artystki, szybko zostały przepisane na dźwięki pianina w domowym zaciszu. Jak wspomina Karo, uczucia towarzyszące powstawaniu tej piosenki są inne od poprzednich kompozycji, co można odczuć, słuchając wszystkich dotychczasowych piosenek wokalistki.  

"Smutne" na "Wesoło".

Przekuć na piosenkę swoje uczucia nie jest łatwo. Najprościej byłoby napisać utwór smutny, czasami nawet przygnębiający, by szybko móc opowiedzieć smutną miłosną historię. Ale Karo nie poszła w tym kierunku. Jej najnowszy singiel to piosenka emocjonalna, ale nie pozbawiona energii. To utwór nowoczesny, interesująco wypełniony kołyszącym bitem i brzmieniami, które uzupełniają śpiew Karo, nie wyrzucając go na drugi plan. Refren zdecydowanie bardziej żywy niż zwrotka, w stylu twórczości Margaret (patrz: chórki, lecz nie tylko). Słuchałem tej piosenki i widziałem te dwie wokalistki obok na scenie-serio, dużo podobieństw. Muzycznie jest to piosenka łącząca w sobie nowoczesny POP, R&B i nowoczesny soul (z elementami hip-hopu). 

Dobrze współpracujący duet!

Na linii producent-artysta, często dochodzi do spięć. Każde chce najczęściej dodać do całości zbyt wiele od siebie. A wiemy, że często „less is more”. Karo znalazła kompromis tworzenia muzyki dzięki współpracy ze swoim producentem, słychać tu mądrość użycia środków względem uzyskania odpowiedniej wartości muzycznej. Dzięki temu otrzymaliśmy piosenkę spójną, ciekawą i uniwersalną. Polecamy jej słuchać w nocy (jeśli samotnie), choć z drugiej strony świetnie sprawdzi się także na domówce 😉 „Zakochałam się a Ty nie” to radiowy kawałek, który z przyjemnością posłucham w aucie. Utwór dostępny jest już na Spotify – TUTAJ – łapcie! 😉  

Singiel dla zakochanych i dla niezakochanych.

Najnowszy singiel Karo to piosenka dla obu tych grup 🙂 Jakkolwiek to zabrzmi, piosenka jest kierowana do szerokiego grona odbiorów. Teksty Karo są jej mocną stroną w tworzeniu. Wokalistka lubi bawić się słowami i używać młodzieżowego slangu: „I nie miałam też tak nigdy, żeby ktoś wziął mnie na niby”. Karo puszcza też oczko do słuchacza, śpiewając w refrenie tytułowe „Zakochałam się a ty nie” z przymrużeniem oka w barwie głosu i sposobie śpiewania (w tle dodając charakterystyczne „ups”), co pokazuje, że ma swojego rodzaju dystans do całej sytuacji związanej z zakochaniem a zaprezentowaniem tego w piosence. Na uwagę zasługuje także teledysk do utworu, który uzupełnia warstwę muzyczną i dodaje tę „szczyptę przypraw” do przekazu zawartego w kawałku. Reasumując, polecam Wam tego „allegrowicza”! 😉 Karo to wokalistka, którą warto poznać i jestem ciekaw jej dalszych produkcji. Życzymy powodzenia w dalszej karierze! 🙂 

Wasza Scena Muzyczna