WASZA SCENA MUZYCZNA

Sylwia Piotrowska - wyjątkowa Artystka o wielu "kolorach"!

Dziś opowiemy Wam o wyjątkowej artystce. Niedawno mieliśmy przyjemność współpracować z projektem WeAreONE. W skład JURY konkursowego wszedł właściciel naszego portalu: kompozytor, pianista i menadżer artystów-Kamil Koksa. Jurorzy wyłonili zwyciężczynię #WeAreONE #4. Została nią Sylwia Piotrowska

Sylwia to Absolwentka Uniwersytetu Rzeszowskiego kierunek Edukacja Artystyczna w zakresie sztuki muzycznej. Przez wiele lat pracowała w ośrodkach kultury jako instruktor muzyki, prowadząc zajęcia umuzykalniające dla dzieci młodzieży i osób dorosłych. Dwukrotnie objęła stanowisko Dyrektora Ośrodków kultury. Jej droga muzyczna była mocno wyboista, ale dla samej artystki to ogromna lekcja życia, która mocno ją ukształtowała. Utalentowana wokalistka jest bardzo otwarta i wykonuje różną muzykę od hard rocka, pop, po reggae. Jak wyznaje w rozmowie z nami, długo poszukiwała swojego miejsca i takiej muzyki, w której poczuje, że to na 100% ona. Sylwia zdobyła wiele festiwalowych nagród, od wyróżnień po grand prix oraz była uczestniczką popularnych programów telewizyjnych. Brała udział w programie Szansa na Sukces (2011), gdzie otrzymała wyróżnienie od zespołu Dżem. Był też program All Together Now – Śpiewajmy razem (2019), gdzie razem z chłopakami z Triple Madness weszła do finału i zdobyła na ścianie aż 99 punktów. Sylwia brała udział także w programie MBTM (2012) i chociaż ten występ nie doczekał się emisji, to zostały jej piękne wspomnienia, bo otrzymała wraz z grupą KUKI PAU 4x tak i wiele bardzo miłych słów od Jury.

"Droga do znalezienia czasu dla siebie".

Jednak oprócz tych wszystkich pięknych chwil, festiwali, programów, życie artysty często jest skomplikowane. Sylwia wspomina ten czas w rozmowie z nami: „Los nie dawał mi łatwej drogi, gdy działo się coś pięknego, zaraz spadało na mnie coś, co powodowało, że musiałam rezygnować ze swoich marzeń, dokonywać bardzo trudnych decyzji, które długo musiałam w sobie przetrawiać, ciągle odsuwając to, co kocham, rezygnować z zespołów, śpiewania, nauczyć się ustępować miejsca innym, to wszystko spowodowało, że dziś patrząc na swoją przeszłość, z wielką pokorą podchodzę do tego wszystkiego, ogromnym dystansem, bo wiem, ile to wszystko mnie kosztowało. Dziś wiem, że nic nie dzieje się bez przyczyny, przypadków nie ma. Wszystko jest po coś, chociaż niekoniecznie w danym momencie możemy to rozumieć, to wymaga czasu i spojrzenia na to z innej perspektywy. Ostatnie lata poświęciłam na pracę w domu kultury. Skupiłam się na nauce innych, prowadziłam chóry, organizowałam wydarzenia kulturalne, pomijając tak naprawdę siebie w tym wszystkim, chociaż muszę przyznać, że to, co robiłam, sprawiało mi wielką satysfakcję, wiedząc, że komuś daję szansę na pokazanie swoich umiejętności, to o swoich marzeniach i planach przestałam myśleć”. Nam natomiast pozostaje cieszyć się, że Sylwia skoncentrowała się na własnej karierze i że dziś, możemy obserwować jej artystyczną drogę i z wielką przyjemnością słuchać jej głosu! 🙂 

"Przełomowy moment".

Każdy z nas ma w życiu chwile, kiedy musi zdecydować, „co dalej?” Tak samo było w życiu Sylwii. „Przyszedł dzień, kiedy powiedziałam stop. Dzień, kiedy zrezygnowałam z pracy, ta decyzja również nie była taka prosta, jakby się wydawało. Dokonałam wyboru, dla dobra dziecka. Wszystko, co do tej pory było ważne, stawiało mnie do pionu, dodawało energii, nagle się zatrzymało. Pojawiły się inne sprawy. Terapie, lekarze, rehabilitacje, ale i również czas, którego wcześniej nie miałam. Czas, który pozwolił mi zwolnić tempo, zastanowić się nad swoim życiem i tym, czego tak naprawdę chcę. Zastanawiałam się długo czy nie jest już dla mnie za późno, czy to ma sens, teraz się z tego śmieję, bo kto tak naprawdę decyduje o tym kiedy jest za późno? Gdzie jest ta granica? Granicę tworzymy sobie sami, w swojej głowie, ograniczając siebie może po części ze strachu, że poddamy się ocenie, krytyce, że wystawiamy siebie na widok publiczny, często obnażając swoją duszę. To prawda, że w tej dziedzinie trzeba mieć mocną psychikę, mieć twarde poglądy i trzymać się swoich zasad, inaczej to prawdziwa jazda bez trzymanki. Ja „swoje” w życiu przerobiłam, dziś, chociaż żal mi bardzo tych lat kiedy kompletnie nic nie robiłam, a mogłam tak wiele, żal mi, że wcześniej ktoś mi nie powiedział: działaj!”. 

To prawda, dlatego także my, jako portal, piszemy o tak wielu artystach, by przypomnieć im o ich wyjątkowości, dać nadzieję i skrzydła do dalszego działania. Sylwia to wyjątkowa postać na polskiej scenie muzycznej, ma w sobie nie tylko talent do śpiewania, ale także energię i moc, by „przenosić góry”

Wrażliwa, silna i odważna!

Droga artysty wymaga pójścia na kompromis, odszukania własnego „Ja”, podejmowania właściwych decyzji w odpowiednim czasie. W pewnych okresach naszego życia musimy przejść przez wiele burz, by wyszło słońce. Sylwia przeszła wiele przeszkód na swojej drodze, by przestać się „bać”

Artystka wspomina w rozmowie z nami te chwile: „Nie zatrzymuj się, bo czas się dla ciebie też nie zatrzyma. Uwierz, że jesteś tu na ziemi po coś, nie tylko po to, by być, ale dać też coś od siebie. Życie ma sens. Tylko trzeba sięgnąć wzrokiem trochę dalej poza swój mały świat. Wiem co to rozbity dom, wiem, czym jest brak oparcia, wiem, jakie to uczucie gdy wydaje ci się, że chociaż wokół tylu ludzi to jesteś sam, wiem czym jest depresja, wiem co to DDA, oraz niedawno dowiedziałem się na własnej skórze, czym jest spektrum autyzmu. Wiem, że dziś nie boję się głośno o tym mówić, jeszcze nie tak dawno w życiu bym tego nie powiedziała. Ale to przecież ja. To jest to wszystko, co mnie ukształtowało i kształtuje. I teraz najważniejsze wiem, że Bóg jest moją największą siłą. To dzięki Niemu stoję mocno na ziemi, wierzę, mam nadzieję i kocham. Pomimo tego wszystkiego. Pomimo tego co mnie spotkało, a może dobrze, że mnie spotkało, bo gdyby nie to… to kto wie, kim bym była”.

"Sami dla siebie jesteśmy największymi krytykami".

„Mija półtora roku, odkąd zaczęłam pisać, w końcu pisać to, co naprawdę czuję, to co myślę, to co jest w moim sercu. Wystartowałam z miejsca, nie oczekując kompletnie niczego w zamian, a jednocześnie przestałam się bać, że może się nie udać, że wystawiam się na światło dzienne. Kiedyś bardzo się bałam. Chyba większość z nas ma problem z krytyką, z tym uczuciem, że to, co nam się wydaje, że jest świetne, że jest prawdziwe dla odbiorcy, okaże się śmieszne. Sami dla siebie jesteśmy największymi krytykami”. 

To piękne, słyszeć takie słowa od wokalistki, która jest świadoma wszelkich przeszkód, jakie czyhają na drodze artysty. Czasami to jednak jedyna droga, by się z nimi uporać, by poznać samego siebie i by stać się artystą mądrym i doświadczonym. 

Założenie kanału na portalu YouTube.

Strona Sylwii na YT powstała w 2020 roku. Wokalistka nazwała ją Gospel po polsku, muzyka chrześcijańska. „Chciałam nagrywać to co mi pomaga, w tych wszystkich chwilach zwątpienia dzięki muzyce mogłam wyrazić to co czuję, to co śpiewałam, te słowa, które mocno mnie stawiały do pionu, a jednocześnie rozbijały na miliony kawałków, dotykały centrum duszy. W końcu znalazłam to czego szukałam. Chociaż muzyka religijna od zawsze była mi bliska to robiłam w tym kierunku zbyt mało. Dziś chcę dać słuchaczom to, co i mnie pomogło. Chcę się dzielić tym, co ma większy sens nie tylko ładną melodię. Zaczęłam nagrywać swoje tłumaczenia zagranicznych piosenek gospel, piosenek z duszą z przesłaniem, czego tutaj w Polsce ciągle mi brakuje, chociaż są zespoły śpiewające muzykę chrześcijańską, to jeszcze to wszystko gdzieś jest pochowane i mało dostępne a szkoda. Wielka szkoda. Co ciekawe zakładając mój kanał na YT nie liczyłam na jakiś ogromny odsłuch, liczyłam na to, że jeśli chociaż jednej osobie pomoże to co robię, to ma to dla mnie największą wartość. Mnie to pomogło, wręcz uratowało mi życie!”.

Popularność i sukcesy artystyczne!

Po roku istnienia kanału licznik oszalał, ilość słuchaczy rosła każdego dnia a Sylwia na własnej skórze przekonała się, że to, co robi, ma ogromny sens. Czego chcieć więcej! 🙂 Artystka wyznaje w rozmowie z nami: „Dziś wiem, że wszystko ma swój czas i miejsce, dopiero jak umiemy pokonać samego siebie, odpuścić, pogodzić się z przeszłością możemy ruszyć do przodu, przestać dawać się pożerać swoim lękom. Dziś uśmiecham się na samą myśl o tym co spotkało mnie w samym 2021 roku, w życiu tyle muzycznych fajnych rzeczy mnie nie spotkało w tak krótkim czasie. Wyróżnienie na festiwalu Dino Top Radia Rzeszów, 1 miejsce na Liście Przebojów Radia Rzeszów z moim autorskim utworem „Ostatni Raz”, byłam finalistką Międzynarodowego Festiwalu Carpathia, wyśpiewałam sobie Grand Prix na Ogólnopolskim Festiwalu Hosanna w Siedlcach, kolejne 1 miejsce na liście przebojów Radia Rzeszów tym razem z utworem „Modlitwa”, miałam okazję współpracować przy nagraniu płyty Pawła Dudzika, aranżując partie chóralne na całym krążku, oraz zagraliśmy wspólnie pierwszy koncert 5 grudnia w Warszawie, a teraz zwycięstwo w konkursie WeAreOne 4 na portalu Ising.pl”.

"Klucz" do artystycznego szczęścia.

Na stronie Ising Sylwia jest od 2010 roku. W jej przypadku Ising był swojego rodzaju „kluczem” do wielu drzwi i możliwością rozwoju. 

„To dzięki temu portalowi przeszłam eliminacje Szansy na Sukces i mogłam zaśpiewać w odcinku z grupą Dżem, mogłam zaśpiewać na jednej scenie z zespołem Pectus, wygrywając konkurs „Śpiewaj z gwiazdami” to dzięki temu portalowi miałam możliwość zaśpiewania w konkursie Natalii Kuleszy Mawn’s Gallery – Co Się Śni Niewidomym, otrzymując wyróżnienie. Dzięki stronie Ising nie przestawałam śpiewać. W najtrudniejszych momentach mojego życia to była moja ucieczka i odskocznia od dnia codziennego i za to jestem ogromnie wdzięczna i jestem wdzięczna za tylu cudownych ludzi, których tam poznałam. Dziś jestem na pewno silniejsza, przestałam w końcu się bać, tylko działam i nie zastanawiam się, czy się uda, czy nie, po prostu próbuję. To był piękny rok, bardzo intensywny, wypełniony pięknymi chwilami, a największą nagrodą od losu jest to, że mogłam na swojej drodze poznać tylu wspaniałych ludzi. Dosyć zatrzymywania się, szukania dziury w całym, porównywania się do kogokolwiek, dla wszystkich nas starczy miejsca, nie musimy się przepychać łokciami, więc rób to co kochasz i kochaj to co robisz! A przede wszystkim pokochaj siebie, takiego, jakim jesteś, szanuj innych i traktuj ich tak, jakbyś sam tego oczekiwał i zacznij działać! Nie mów, że masz jeszcze czas, bo nikt nie wie, ile go masz…żyj tak, by kiedyś powiedzieć sobie prosto w twarz: tak zrobiłem wszystko, co mogłem i było warto!”.

Sylwia to cudowna, wartościowa osoba o anielskim głosie!

Nic tak nie buduje jak doświadczenie. Trzeba jednak umieć wyciągać wnioski i umiejętnie tę wiedzę wykorzystać. Sylwia to wokalistka o wielkiej pasji do śpiewania. Pasja ta bez wątpienia pozwoliła jej wytrwać w trudnej pracy, jaką jest bycie artystą. Jej dotychczasowe liczne sukcesy i piękna barwa głosu pozwalają wierzyć, że najlepsze dopiero przed nią! 🙂 Serdecznie zapraszamy Was na oficjalny profil artystki na portalu Facebook, oraz na jej oficjalny kanał YouTube. Życzymy wszystkiego najlepszego! 🙂 

Kamil KoksaWasza Scena Muzyczna