Aleksander Dębicz - Sideways - PREMIERA
„Mój pierwszy album „Cinematic Piano” otworzył przede mną nowe drogi artystyczne. Niektóre z nich od razu mnie zafascynowały, choć nie potrafię ich nawet nazwać. Muzyka jest sztuką abstrakcyjną, może – a czasem nawet powinna – wymykać się utartym szlakom, niezależnie od tego, czy jej korzenie tkwią w klasyce, jazzie czy muzyce filmowej. W „Sideways” chciałem kontynuować swoją podróż, poznać coś nowego i rozwinąć się. Cieszę się, że na tej drodze po raz kolejny spotkałem fantastycznych towarzyszy. Już jakiś czas temu kompozycja stała się dla mnie bardzo ważnym środkiem wyrazu.
Tym razem postanowiłem napisać utwory nie tylko na fortepian, ale na większe składy instrumentalne. Dlatego właśnie zaprosiłem do współpracy dwa kapitalne zespoły: Polish Soloists – rewelacyjną kameralną orkiestrę smyczkową i Cracow Golden Quintet – fenomenalny kwintet dęty. Jestem naprawdę szczęśliwy, że tworzący je artyści zgodzili się wykonać moją muzykę, wkładając w nią tyle serca.”
Nie lubię klasyfikować muzyki, ale mogę przyznać, że utwory na płycie mają filmowy charakter, ponieważ film jest jednym z głównych źródeł mojej inspiracji. Różnią się jednak nastrojem i użytymi środkami".
„Tytułowe „Sideways” jest energetyczne i momentami drapieżne, natomiast „The Portals” bardziej bajkowe. „PasaCatedral” to swego rodzaju koncert gitarowy z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej, oboju i fortepianu. Chciałem nim oddać wrażenie, jakie miewamy, kiedy wchodzimy do najwspanialszych katedr i podziwiamy ich piękne wnętrza. Jestem naprawdę zaszczycony, że Łukasz Kuropaczewski – który jest nie tylko genialnym wirtuozem gitary, ale i moim bliskim przyjacielem – wykonuje tu solową partię. Nie mogłem sobie wymarzyć piękniejszej interpretacji.
Ważne było dla mnie także nagranie dwóch ukochanych utworów klasycznych – Koncertu f-moll BWV 1056 Johanna Sebastiana Bacha i „Błękitnej rapsodii” George’a Gershwina. Bach jest moim ulubionym kompozytorem i nie wyobrażam sobie dużego przedsięwzięcia artystycznego bez jego ponadczasowej muzyki. Zawsze chciałem zagrać „Błękitną rapsodię”, jeden z najbardziej ekscytujących koncertów fortepianowych, a teraz miałem wyjątkową możliwość wykonać ją nie z orkiestrą symfoniczną, a z kwintetem dętym – w aranżacji Reinharda Gutschy’ego i mojej. Epilogiem albumu jest improwizacja na temat piosenki „Cold Little Heart” Michaela Kiwanuki, którą poznałem w serialu „Big Little Lies”. Praca nad „Sideways” była dla mnie ogromną frajdą i mam nadzieję, że również będziecie czerpać radość ze słuchania tej muzyki”.
Źródło: empik.com