Muzyka od zawsze była ze mną. Już chodząc do przedszkola, pierwszy raz zaśpiewałem na prawdziwej scenie. Wcześniej słuchałem piosenek z magnetofonu i skakałem po łóżku, wyobrażając sobie wybieg na scenie razem z długopisem, który był „mikrofonem” haha. Już wtedy czułem, że chciałbym tak, gdy dorosnę.