Słuchając najnowszej piosenki Pawła, można poczuć dużo wolności, duchowości i miłości. Nie tylko w tekście, ale również w muzyce. Nasze życie jest wyjątkowe, jedyne i niepowtarzalne. Takie tematy porusza właśnie ten utwór. Paweł to wokalista bardzo wrażliwy, co słychać w jego głosie. W piosence fajnie „podaje” emocje. Tym razem śpiewa spokojnie, zwiewnie, ale potrafi także bardziej energicznie (patrz: fragment „Nadszedł czas, by żyć”), gdzie pokazuje moc swojego głosu. Na pierwszy „rzut ucha” piosenka jest bardzo lekka, zmysłowa, uspokajająca. Gdy zamknięcie oczy lub zapomnicie o tekście i skupicie się wyłącznie na dźwiękach, to bez problemu „przeniesiecie się” w oazę spokoju. Bowiem Paweł śpiewa kojąco, w swoim własnym stylu. Apeluje o to, by każdy z nas docenił wartość życia. Ten swojego rodzaju manifest jest bardzo „grzeczny” i „hipnotyzujący”, nie jest nachalny czy ostry. Artysta pozostaje w swojej własnej, ułożonej estetyce, w której korzysta z narzędzi artystycznych mu znanych i potrzebnych, by wyrazić siebie.